Quo Vadis we Francji

Lektura dla młodych dziewcząt

Moralność

Posłuszeństwo

Cnota 

Czystość

Ideał

Przykładność

W Paryżu w naszej rodzinnej bibliotece znajduje się sześć wydań Quo vadis. Każda generacja ma swoje wydanie ! Polskie wydanie wielotomowe z 1901 r. było dostępne w prenumeracie Tygodnika Ilustrowanego. Wydany w Polsce na początku lat 20. przez wydawnictwa O.K.W, zbiór ilustracji D. Mastroianniego na pocztówkach jest kompletny. Jesteśmy w trakcie kompletowania zbioru ilustracji Jana Styki.

Maciej Gloger, profesor literatury na Uniwersytecie w Bydgoszczy, opublikował wiele prac o Henryku Sienkiewiczu. Szczególne zainteresowanie naszej rodziny powieścią Quo Vadis zwróciło uwagę profesora. Na jego prośbę, poniższe wyznanie wyjaśni dlaczego w Francji ta powieść heroiczna uważana była powszechnie za pouczającą lekturę dla młodych dziewcząt. W  naszym rodzinnym księgozbiorze znajduje się sześć rożnych wydań Quo Vadis ukazujących się od 1900 do 2010r. Wydanie z 1900 roku jest po polsku, a wszystkie następne są tłumaczeniami na język francuski. Stanowi to jedną książkę na pokolenie, a jej ciągła obecność podkreśla znaczenie powieści, która stanowi część naszej wychowawczej spuścizny.

 

1.    Moralność

 

Bardzo wcześnie posłano mnie do instytucji religijnej, w której, w połowie lat pięćdziesiątych, przekazano mi tradycyjne i bardzo rygorystyczne wychowanie. W otoczeniu odciętej od świata prowincjonalnej pensji, lektury były ścisle nadzorowane. Książki Hrabiny de Ségur w serii Rouge et Or (wydawnictwo Hachette) były naszymi pierwszymi towarzyszkami. Dzięki szczególnie pouczającym przykładom, uczyły one nas  podstawowych zasad moralności, posłuszeństwa, uprzejmości i savoir-vivre'u. Historie ukazywały większość grzechów powszednich dzieciństwa : nie umarkowanie w jedzeniu i piciu , kłamstwo, lenistwo, złość i zazdrość. Poruszały czasem też przywary świata dorosłych takie jak skąpstwo, zawiść, samolubstwo, próżność czy pycha.

 

Na klasztornych regałach znajdowałyśmy również drobne dzieła Biblioteki szkół chrześcijańskich (Bibliothèque des écoles chretiennes). Ich okładki , dawniej przepiękne, zostały poniszczone przez pokolenia czytelniczek. Napisane w połowie poprzedniego stulecia, teksty te bardzo się zestarzały. Brak ilustracji i sztywny charakter historii nie zachęcały do ich czytania. Pomimo to nasze nauczycielki, z których  niektóre  przekroczyły mury klasztoru jeszcze przed 1890r., pozostawały silnie przywiązane do tych drobnych dzieł.

2.     Posłuszeństwo

 

Następnie przychodził okres dojrzewania, czas wyjątkowo trudny dla sióstr zakonnych.  Ich zadaniem było wykształcić przyszłe matki świadome swoich obowiązków wobec rodziny i kościoła. Misją ich było również zapewnienie ciągłości zgromadzenia, czyli innymi słowy, wyszukiwanie wśród nas tych, które pewnego dnia mogłyby je zastąpić. Nieustannie uważne na ewentualny znak powołania boskiego, zachęcały nas byśmy rozważyły wybór życia zakonnego. I to tylko z jego braku siostry przygotowywały nas do roli troskliwych żon i oddanych matek. W tej perspektywie, wpajały nam cnoty abnegacji, wyrzeczenia siebie. W ten sposób, około dwunastego roku życia, nasze lektury nabierają innego tonu. Do tradycyjnych lekcji moralności dochodzą lekcje posłuszeństwa Bogu. Żywoty świętych i męczenników były niewyczerpalnym źródłem nauczania.

 

Lektury odbywały się zawsze pod nadzorem, często w większym gronie, zwłaszcza w porze posiłków. Była to dla naszych wychowawczyń okazja do interpretacji martyrologium, wyciągnięcia z niego lekcji i rozpoczęcia dyskusji. Żywoty świętych i męczenników rozwijały naukę poprzez obraz. Przy wejściu do refektarza znajdował się pulpit, na którym leżała księga zainspirowana Złotą legendą. Strony jej były iluminowane, a ryciny przykuwające  oko. Codziennie siostry zmieniały ilustracje, zachęcając nas w ten sposób do refleksji nad ofiarą na ziemi otwierającą wrota do boskiego szczęścia. Oglądałyśmy z wielkim zaciekawieniem szczypce św. Agaty, koło św. Katarzyny czy też wydłubane oczy św. Klary. Widok św. Zoe powieszonej za włosy nad stosem tkwki silnie w mojej pamięci.

3.      Cnota

 

Na tym tle, ukazują się w szczególności dwa utwory: Fabiola i Quo Vadis. Napisana przez  angielskiego kardynała obrządku katolickiego Mgra Wisemana, Fabiola ukazała się w 1854r. Jest to książka właściwie zapomniana w naszych czasach podczas, gdy Quo Vadis przetrwało dla potomnych. Nie ulega wątpliwości, że w obu dziełach, uwidoczniona jest wyższość moralności katolicyzmu z jeszcze większym zapałem, biorąc pod uwagę, że autorzy działają w wrogim dla każdego z nich środowisku: Anglia anglikańska dla Kardynała Wisemana, a dla Sienkiewicza zrusyfikowana Polska. Trzeba przypomnieć w tym miejscu, że w Francji lat pięćdziesiątych XX wieku, wspomnienie konfrontacji państwa z kościołem z początku wieku było jeszcze bardzo żywe. Siostry zakonne prowadziły zatem prawdziwą wyprawę krzyżową przeciw odłączeniu kościoła od państwa i broniły z przekonaniem ich misji wychowawczej. Starały się usilnie przekazywać nam nauki od tej chwili odrzucanie przez świecką szkołę.

 

Fabiola i Quo Vadis wprowadzają na scenę fikcyjne bohaterki w bardzo realistycznym kontekście historycznym. Różnią się fabułą, ale znajdujemy w nich liczne podobieństwa jeśli chodzi o zasady wychowawcze. Dla sióstr pochwała cnoty jest bez wątpienia największą z wartości obu dzieł. Mimo to nie ulega wątpliwości, że Quo Vadis posiada silniejszą wartość edukacyjną niż Fabiola. Każda z sienkiewiczowskich postaci uosabia siedem cnót głównych takie, jakie były nam wpajane. Bez wchodzenia w szczegóły możemy przytoczyć umiarkowanie (rozwaga Pomponnii odmawiającej niebezpieczeństwa), czystość (silna wola Ursusa, który nie ulega pożądaniu), gorliwość i pracowitość (determinacja Aulusa wobec przeciwności losu). A co do Ligii, jest ona wcieleniem pokory, hojności i miłości, trzech cnót, których oczekuje się od spełnionej kobiety. Quo Vadis przedstawiał chrześcijański ideał, proponując wzoce, które miały nas inspirować w życiu codziennym.

4.      Czystość

 

Czystość, element składowy cnoty, była nam przedstawiana jako niezbędna cecha, ale jej zarys był raczej niejasny. W niektórych powieściach, była nam nauczana poprzez wstydliwość (Paweł i Wirginia), wstrzemiężliwość (Atala, czyli Miłość dwojga dzikich na pustyni). Motyw młodej dziewicy, która opiera się grzechowi cielesnemu jest powszechny. Jest to temat centralny w kontekście żeńskiej pensji religijnej. Jako oblubienice mistyczne Chrystusa, zakonnice życzyły sobie, abyśmy podążały tą samą drogą. Przykładały wielką wagę do czystości, odmowy skalania, niechęci do rozpusty oraz nienaruszalności duszy. Oczywiście, nieliczne z nas, mając między 12 a 15 lat, miały dokładne wyobrażenie tego, co kryło się za tymi peryfrazami. Okrojone wersje Quo Vadis też nie były bardziej precyzyjne, nie wystawiając na pierwszy plan realiów dziewictwa.

 

Podobnie jak Ligia, miałyśmy obowiązek opierać się pokusie i żądzy. Lektura powieści utwierdzała nas, że „ciało jest tabernaculum”, że „honor jest świątynią duszy” i że nic nie przewyższa „ szlachetności uczuć”, cytując zwroty często używane przez nasze wychowawczynie. Ponad obowiązkiem czystości fizycznej, usiłowano również chronić naszą czystość duchową. I tu również bohaterowie Quo Vadis przekazują wzorcowe postawy, wychwalane przez zakonnice. Bohaterowie żeńsccy odzwierciedlali czystość serca : Ligia jest wcieleniem skromności, Pomponia jest uosobieniem oddania. Bohaterowie męscy przekazują czystość duszy : Usrus symbolizuje wierność, Aulus jest obrazem godności, a Marcus uosabia lojalność. Dzięki czystości wewnetrznej, wszystkie postacie niezachwianie opierają się pokusie, złości i zemście.

5.         Ideał

 

Quo Vadis przekazuje obraz mężczyzny idealnego. Postacie męskie powieści ewoluują w grze zwierciadeł, w których bohaterowie pozytywni posiadają wszystkie cnoty, a których brak postaciom negatywnym. Sienkiewicz wystawia na pierwszy plan wszystkie zalety, których oczekuje się na rożnych etapach życia mężczyzny : szanujący syn, troskliwy mąż, uważny ojciec, odpowiedzialny obywatel. Stawiając czoło sytuacjom ekstremalnym, każdy reaguję z determinacją i bez skazy. Autor kładzie nacisk na uczciwość i prawość, odwagę i siłę, poczucie odpowiedzialności i oddanie. Ten ideał mężczyzny nie został wskazany przez zakonnice, które skrupulatnie unikały rozmowy na temat tego, co nazywano wstydliwie „sprawami życia”. Ale nie unika wątpliwości, że lektura Quo Vadis ukształtowała naszą wyobraźnie, zarysowując profil przyszłego męża i ojca naszych dzieci.

 

Quo Vadis był powszechnie uważany za historyczną powieść przygodową, stąd tytuł pierwszego francuskiego wydania z 1900r. „Quo Vadis, powieść o czasach Nerona”. Natychmiast przychylnie przyjęte przez hierarchie kościoła katolickiego, dzieło to szybko stało się lekturą zalecaną młodzieży w szkołach katolickich. Bezsprzecznie, poznała znaczny sukces u młodych dziewcząt.  Trzeba zaznaczyć, że chłopcy mieli znacznie większy wybór  lektur, również w zakresie książek zalecanych przez instytucję kościelną.Wymiar przygody historycznej Quo Vadis był bez wątpienia uznawany za banalny w porównaniu z twórczością autorów francuskich takich jak Juliusz Verne czy Alexandre Dumas.

 

6.        Przykładność

 

Quo Vadis odznaczył się w naszych młodych umysłach o tyle bardziej, że powieść ta była opatrzona wymownymi ilustracjami. Po pensji krążyło wiele egzemplarzy tekstu, wszystkie oprawione. Najprawdopodobniej były to wydania z lat 1901 (Revue Blanche) i 1942 (Flammarion) Każda książka ilustrowana była rysunkami Jana Styka, przedstawionymi na pełnych stronach lub w formie wstawek. Niektóre ryciny pokolorowane były kredką. Mamy szczęście, że posiadamy w naszej rodzinnej biblioteczce te dwa wydania. Zawsze z wielką przyjemnością oglądam ryciny, które opowiadają przejmujące momenty intrygi : „Ursus zabierający Ligię do Suburry”, „po czym zwierz zwalił się na ziemię ze skręconym śmiertelnie karkiem”, „płonęło na wzgórzach największe w świecie miasto”. Ilustrację opisujące męczeństwo św. Piotra zachowały całą swoją siłę przekazu. Wydaje mi się, że obie ryciny : „Quo vadis domine” i „Urbi et Orbi” są najbardziej emblematyczne z tego wydana książki.

 

Później, Quo Vadis zaznaczyło się w naszej pamięci dzięki filmowi z 1951r. Reżyseria z większą bądź mniejszą dokładnością oddaje główne wątki intrygi. Niemniej jednak narracja schodzi na dalszy plan w tym filmie, ustępując miejsca działaniom postaci. To hollywoodzkie peplum niesie echo wychowania, które otrzymałyśmy w pensji. Uwydatnia walory posłuszeństwa, cnoty i czystości. Upłynęło ponad pół wieku, a ja nadal oczekuję z tym samym napięciem ostatnich chwil tego pouczającego filmu : końcowa scena, w której widzimy laskę św. Piotra i słowa ewangelii „jestem drogą i prawdą, i życiem” (Jan 14,6).

Konkluzja

 

Quo Vadis jest powieścią wyjątkową i to pod dwoma względami: z jednej strony z powodu intrygi i jakości języka, z drugiej z powodu wartości wychowawczej, która wywarła duży wpływ. Książka Sienkiewicza towarzyszyła wielu pokoleniom młodych czytelniczek, przekazując im zasady, które są uniwersalne i ponadczasowe. Pozostaje wyrazić żal, że młode pokolenia nie sięgają po tę powieść. W dzisiejszych czasach Quo Vadis niesie w moją stronę echo edukacji katolickiej, rygorystycznej ale korzystnej. Zaadaptowałam tę edukację i przekazałam ją. Moje córki przeczytały Quo Vadis i wiem, że pewnego dnia jedno z naszych sześciu wydań trafi do rąk moich prawnuczek.

 

Myrande Książyk, Paryż.